Powiedzonka nauczycieli

Stalinka · Gość

<lol2>

Infira

Mistrzem w powiedzonkach nauczycieli jest mój nauczyciel od historii ; d
Który niestety mnie już nie oczy, bop uczył mnie tylko w 2 gim.
Jego tekstry to między innymi "tak się wita mistrza(czyli jego)?"
Tekst jego gdy jedynkę się dostanie "czy ktoś mówił, że w życiu będzie łatwo?".
Ulubiony jego tekst "life is brutal".
I wiele jest. Ale nie pamiętam. On to nawet mądre ma te teksty w porównaniu do Waszych nauczycieli hihi.

Ife.

u mnie wymiata matma. z tą różnicą, że matematyczka mówi wszystko świadomie.
jeśli chcecie sobie poczytać [ja spisuje wszystkie głupie odzywki]:

„Przy nim fajeczkę taką, żebym wiedziała”
[matematyczka]
„szluga narysuj”
[daraż]
*
„Prostokąt, macie rację. Piękna wyobraźnia.”
[matematyczka]
„może bajkę napiszemy?”
[koza]
*
„Chyba cię głowa swędzi na nosie”
[rosa]
*
„Jak będziesz chciał ich zakopać, to kop pod sadzonkami. Pod rzodkiewkami”
[daraż]
*
„to jest ukryta kamera!”
[rosa się drze z tyłu]
„to ja bym wolała, żebyś tą ukrytą kamerą poszukał swojego ukrytego mózgu”
[matematyczka]
*
„rysujesz kwadrat 3 na 5 [minuta] pfu, 4 na 4”
[łysa]
*
„co, policzki cię bola? Mnie bolą latem, jak mrużę oczy do słońca”
[daraż]
*
„Wojtek, narysuj prostopadłościan”
[matematyczka]
„a jak on wygląda?”
[Wojciech]
„na tablicy jest”
[ja- zawsze pomocna]
„aaa! A jaki? Duży, mały średni?”
[Wojciech]
„Średni poproszę”
[matematyczka]
„średni, mocno wypieczony”
[rosa]
„zanim ty to namalujesz, to nas przerwa zastanie. Szybciej, bo wystygnie”
[matematyczka]
*
„poproś mamę, żeby ci na urodziny kaloryfer kupiła”
[matematyczka]
*
„a jak będziesz babcią, to co?
[matematyczka do mnie]
„ona będzie dziadkiem”
[rosa]
*
„Chińczyki piszą od góry do dołu. Arabowie od lewej do prawej, pfu, od prawej do lewej”
[Wojciech]
„a Wojtek nie pisze wcale. Ani Arab, ani Europejczyk”
[matematyczka]
*
„Martyna, co można wyciągnąć za wnioski z tego wykresu?”
[matematyczka]
„wyciągać to można jajka z lodu”
[Wojciech]
*
„ Dawid, tak ci gorąco, że buty tutaj ściągasz? Buty w domu trzeba wietrzyć, nie tutaj”
[matematyczka]
*
„a tu, w czapce niewidce?”
[matematyczka – Edzia robiła algebrę na tablicy]
*
„a wie pani, że Edzia jest największym frajerem w Polsce?”
[Wojciech]
*
„Kaśka językiem migowym przestanie do mnie mówić”
[matematyczka]
*
„A psik!”
[ja – ławka się zatrzęsła]
„no pięknie, Olucha, brawo, motylek mi, ku*wa, wyszedł z tej kropki”
[Łysa]
*
„Krystian, dlaczego ja ciebie słyszę?”
[matematyczka]
„z przyzwyczajenia”
[Żeli]
*
Kontrola plecaków (ktoś wystrzelił petardę na korytarzu):
„weź to picie, bo najbardziej przeszkadza”
[matematyczka]
„no właśnie, ja w piciu mam pół kilo amfy”
[daraż]
Pani zagląda do pustego plecaka.
„o! i tam podwójne dno jest, następne trzy kilo zakopane”
[daraż]
„ty masz tam rozum zakopany”
[matematyczka]
*
„wyginam śmiało ciało!”
[dziewczyny się drą z tyłu]
„proszę, wyginaj śmiało ciało prosto do kubła i gumę też tam zostaw”
[matematyczka]

*****
ile razy to czytam, za każdym się śmieję xD
tylko się troszkę wcisnęło nie matematyczki, a naszych własnych xD

Infira

„to ja bym wolała, żebyś tą ukrytą kamerą poszukał swojego ukrytego mózgu” haha! xD Nauczyciele to coraz bardziej się bezczelni robią hihi.

Ife.

polonistka [i jednocześnie dyra] to dopiero bezczelna jest [tak samo jak i my do niej xD]
tumaniostwo, matołectwo i takie inne neologizmy tworzy o nas xD
jak zbiorę dupę, to przepiszę, co mówiła xD

Carol

Ife. masz fajnych nauczycieli xDDDDDD